Forumowa Mafia VI

Sherry · Wysłany: 21.04.2008 19:39 Temat postu:

Sherry jako jedna z niewielu czula XXI wiek. Sluchala muzyki... Z konca XX w. ale to juz cos. Puscila sobie w sluchawkach Bohemian Rhapsody, po czym poszla 'w miasto'

NobodysListening · Wysłany: 21.04.2008 21:35 Temat postu:

Nad Stregesti zapadła noc. Czarna zasłona otuliła miasto, ucichły wszystkie odgłosy świadczące o obecności mieszkańców. Pustymi ulicami kroczyła lekko chwiejnym krokiem jeszcze jedna jedyna osoba. Dzierżone przez nią kilka butelek cicho pobrzękiwało o siebie. Postać przemierzała uliczne zakamarki nerwowo rozglądając się na boki. Usłyszawszy za sobą jakiś trzask Jacko Power zerwał się do biegu. Dopadając swego domu obejrzał się przez ramię i z całym impetem uderzył w okrytą peleryną postać stojącą na progu. Uniósł głowę i popatrzył w twarz mordercy. Jego źrenice rozszerzyły się gwałtownie ze strachu, by po chwili zastygnąć w śmiertelnym uderzeniu.

*********

Mord ---> Jacko Power (niewinny)
Samobójstwo ----> yoanka (niewinna)

*********

Aktualna lista mieszkańców:

1. Gigabajcik
2. Wojciech
3.
4. Sherry
5. Juicy
6. Mieciu
7. Conry
8. Propper (aka. Pasiak2005)
9.
10. Martyna
11. Czila23

*********

Jutro pierwsze lincze.
Śpijcie dobrze, żyjący i nieżyjący ^^

Juicy · Wysłany: 22.04.2008 12:13 Temat postu:

Juicy obudziła sie rano i powoli otworzyła oczy. Rozejrzała się po własnym mieszkaniu.W oczy rzucił jej się bałagan który tam panował. Szkicownik, widły, kilka pustych butelek po piwie, trochę ciuchów, a nawet cudem odnaleziona łopata. Podeszła do okna, aby wywietrzyć lekki odorek i zastygła w przerażeniu. Pod jej oknem leżał w dosyć ciekawej pozycji Jacko z roztłuczoną głową i dziwnie rozłożonymi kończynami. Przyszedł jej na myśl kształt pentagramu, wiec zaraz rzuciła się do szkicownika, aby utrwalić to co widzi. Pomyślała, że ludzie to naprawdę powinni być ostrożniejsi. Żeby w takich czasach wychodzić wieczorem z domu..

czila23 · Wysłany: 22.04.2008 16:21 Temat postu:

Czila wygramoliła się z łóżka zjadła śniadanie i poszła do pracy. Dzień był przygnębiający. Gdy szła ulicą zobaczyła na tabliczce ogłoszeń plakietkę o zgonie Jacko Powera. Nie zrobiło to na niej dużego wrażenia. W końcu ktoś musiał zginąć...
Po pracy Czila postanowiła pójść na grób swojej matki i narzeczonego. Kupiła dwa znicze, zapaliła je i stojąc nad grobem w deszczu zaczęła się modlić...

LINCZ ----------> Gigabajcik

21martiii · Wysłany: 22.04.2008 19:09 Temat postu:

Martyna wstała dość późno. Przez całą noc bała się zasnąć ciągle mając przed oczami obraz kolejnych grzebanych osób. Nie mogła zrozumieć dlaczego ktoś musi być aż tak brutalny i dlaczego tak postępuje. Nikt nie przychodził jej na myśl. Wszystkich znała od zawsze i nikt nie dał jej powodu do tego żeby się go bała. Musiała kogoś typować...

LINCZ -> Sherry

Nic o niej praktycznie nie wiem.

Conry · Wysłany: 22.04.2008 19:27 Temat postu:

Conry cały dzień spędził w swoim domu, pracując nad książką. Dopiero pod wieczór, gdy dowiedział sie, iż mieszkańcy zbierają się koło cmentarza w celu zlinczowania jednego z siebie, wybrał sie tam na spacer.

LINCZ --> Juicy

Szczerze mówiąc nie mam pojęcia kto może być mordercą, ale jako że kogoś trzeba wyznaczyć...

Juicy · Wysłany: 22.04.2008 19:28 Temat postu:

Juicy podeszła do okna, stwierdziła że musi kogoś wyznaczyć chociaż nie ma pojecia kogo

Lincz: Gigabajcik

NobodysListening · Wysłany: 22.04.2008 21:51 Temat postu:

Mieszkańcy Stregesti zebrali się o zmierzchu, by dokonać sądu. Po skąpej wymianie zdań postanowiono zgładzić Gigabajcika. Ten, słysząc swoje imię zerwał się gwałtownie z miejsca. Natychmiast dopadło go dwojga mieszkańców unieruchamiając jego ramiona i przykładając pistolet do głowy. Zebrana ludność obserwowała łzy spływające po twarzy Gigabajcika, gdy jego kat powoli naciskał spust. Rozległ się strzał i Gigabajcik z cichym jękiem osunął się na podłogę.
Tymczasem Sherry spóźniona biegła na zebranie. W ciemnym korytarzu prowadzącym do sali zdołała zobaczyć już tylko błysk noża tuż przy swojej twarzy.

*****

1. Gigabajcik - Gigabajcik (autolincz)
2. Wojciech - Wojciech (autolincz)
3.
4. Sherry - Sherry (autolincz)
5. Juicy - Gigabajcik
6. Mieciu - Mieciu (autolincz)
7. Conry - Juicy
8. Propper - Propper (autolincz)
9.
10. Martyna - Sherry
11. Czila23 - Gigabajcik

Gigabajcik - 3 głosy
Sherry - 2 głosy
Wojciech - 1 głos
Mieciu - 1 głos
Juicy - 1 głos
Propper - 1 głos

Lincz ---> Gigabajcik (niewinny)
Mord ---> Sherry (niewinna)

*****

Lista mieszkańców na dziś:

1.
2. Wojciech
3.
4.
5. Juicy
6. Mieciu
7. Conry
8. Propper
9.
10. Martyna
11. Czila23

*****

Chyba jeszcze nigdy nie byliście tacy aktywni, aż 5 autolinczów. Tylko spróbujcie jutro popełnić masowe samobójstwo Razz

Tak czy inaczej, spoczywajcie w pokoju Wink

Dobranoc

Mieciu Ziom · Wysłany: 23.04.2008 16:36 Temat postu:

-To Juicy jest temu wszystkiemu winna - powiedział milczący dotąd Mieciu

Lincz ---> Juicy

Conry · Wysłany: 23.04.2008 17:01 Temat postu:

Conry po wczorajszym dniu nie czuł sie najlepiej. Oglądać karawany ciągnące ulicami to jedno, ale zobaczyć morderstwo na własne oczy to coś zupełnie innego. Pocieszał sie jedynie myślą, że nie przyczynił sie do niego, jednak blada twarz przerażonego Gigabajcika nadal nie dawała mu sie zapomnieć.
Conry nie bał sie śmierci. Przez te wszystkie dni i tygodnie, gdy dzwon na wieży kościelnej żegnał coraz to kolejnych mieszkańców, zdążył sie z nią zżyć. Czasami nawet ze zdziwieniem przyłapywał sie na myśli, że śmierć jest tutaj najlepszym co może ich spotkać, a już na pewno lepszym niż życie w atmosferze ciągłego zagrożenia. Martwi przynajmniej są wolni od problemów.
Wstał więc z łóżka, szybko się ubrał, po czym wziąwszy swój brulion wybrał sie na nadbrzeże, licząc po cichu, że widok morza pomoże mu zadecydować na kogo powinien dzisiaj oddać swój głos...

pasiak2005 · Wysłany: 23.04.2008 18:40 Temat postu:

Propper ciężko pracujący w polu całkowicie zapomniał o linczu w dniu poprzednim, dziś nie miał zamiaru zapomnieć, oddał swój lincz na:

Lincz --> Juicy

czila23 · Wysłany: 23.04.2008 18:53 Temat postu:

Czila jak zwykle wygrzebała się z łóżka. Miała dziś dzień wolny, a że dzień był dosyć ładny zapięła Pomponika na smycz, wzięła książki na studia i poszła do parku. Gdy już była w parku spuściła Pomponika ze smyczy, wyciągnęła się na ławce i zaczęła uczyć się do sesji. Po dłuższym czasie uczenia się zauważyła że nigdzie w pobliżu niema Pomponika ! Czila szybko spakowała książki do torby, wzięła do ręki smycz i pobiegła go szukać...

LINCZ------------>Juicy

Juicy · Wysłany: 23.04.2008 19:09 Temat postu:

Juicy widząc, że tej nocy, lub raczej wieczora, zginie niesłusznie zresztą, stwierdziła, że chyba może udać sie do pobliskiej karczmy i nad butelką wódki klnąć na ludzką głupotę. Żeby po raz kolejny zabijać zupełnie niewinną osobę...
- Ja już sama morderców nie odnajdę, mogę jedynie liczyć na to, że są jeszcze osoby, którym się to uda.
Jedyną osobą, która wydawała się jej być podejrzana był Mieciu, który cały czas rzucał słowa na wiatr i obwiniał wszystkich w około. Wszystkich, którzy i tak potem ginęli, tak jakby chciał sie ich pozbyć

Lincz - Mieciu

Conry · Wysłany: 23.04.2008 19:26 Temat postu:

Conry widział, że wszyscy mieszkańcy za dokonane morderstwa obwiniają Juicy, która poszła do karczmy, zdążyć sie jeszcze choć raz w życiu upić. 'W sumie całkiem niezły pomysł. Nieprzytomna, przynajmniej nie będzie czuć, ze umiera...' - pomyślał.
Sam jednak po długich przemyśleniach stwierdził, iż winę ponosi jednak ktoś inny. Znał Juicy dobrze i jej zachowanie nigdy nie wskazywało na to, że jest zdolna do morderstwa. W przeciwieństwie do Wojciecha, który zawsze wydawał mu się dziwny...

Lincz --> Wojciech

Nic nie zmienię, ale przynajmniej ręce będę miał czyste...

21martiii · Wysłany: 23.04.2008 19:29 Temat postu:

Ja wierze w Juicy! Ona nie może być winna, w końcu jesteśmy urodzone tego samego dnia i mamy ze sobą trochę wspólnego. Trzymam jej stronę, więc będę z nią linczować... Miecia. Nie może czuć się samotna w takiej chwili.

Lincz -> Mieciu