Forumowa Mafia I

Jacky · Wysłany: 26.11.2007 21:36 Temat postu:

Dziękuję wszystkim, idę do nieba Very Happy

pasiak2005 · Wysłany: 26.11.2007 21:36 Temat postu:

-Po prostu znalazłem pewny dowód który mnie zdziwił.

yoankaa ;) · Wysłany: 26.11.2007 21:39 Temat postu:

Nie dziękuj Jacky, nie ma za co. Nawet Cię odprowadzimy Wink

Propper, co tam masz ciekawego?

pasiak2005 · Wysłany: 26.11.2007 21:41 Temat postu:

-Hmm może to jest błędne lecz Jacky kiedyś napisał:
"- Chyba pójdę do karczmy i wypiję kilka kolejek, bo mogą to być ostatnie w moim życiu Sądzę, że Martii może być drugim winnym. Zgadzam się z Pati - tylko że ja naprawdę nic nie zrobiłem."
Mówi że Marti może być drugim winnym ... kto natomiast jest pierwszym ?

yoankaa ;) · Wysłany: 26.11.2007 21:43 Temat postu:

Ty, nie czytałeś uważnie.

Conry · Wysłany: 26.11.2007 22:22 Temat postu:

Postanowiono stracić Jackiego.
Prowadzony na plac szedł dumnie, bez strachu w oczach. Pod butami skrzypiał mu świeży śnieg. Gdy go wiązano nie wyrywał się. Spętany, z twarzą pełną dumy ukląkł na zimnym śniegu.
- Skąd weźmiemy drugą kulę? - spytał Mieciu Ziom
- Nie sądzę żebyśmy gdzieś tutaj znaleźli drugą kulę. Trzeba użyć tej samej. - odpowiedziała sherry.
- Kto ją wyjmie? - zapytał Propper.
Nikt się nie zgłosił. W końcu metodą losowania wybrano nirwane. Wiedząc, iż nie ma sensu sprzeciwiać się ogółowi, podeszła do martwego ciała. Odgarnęła śnieg z twarzy. Starając się nie patrzeć w martwe oczy, wyciągnęła kulę. Spojrzała na swoje dłonie - miała na nich krew. Ten widok nią wstrząsnął. Wręczyła wylosowanemu na kata Wojtkowi, kulę, po czym odsunęła się do tyłu, wciąż powtarzając po cichu te same słowa:
- Krew na rękach...
Wojtko naładował broń i stanął przed Jackym. Wycelował po czym nie mogąc wytrzymać oskarżycielskiego spojrzenia, odwrócił głowę.
- Patrz mi w oczy, kiedy mnie zabijasz! - wykrzyknął Jacky. Wojtko powoli podniósł na niego wzrok.
- Jak wolisz - odpowiedział. Wypalił.
Ofiara padała na twarz, zabarwiając śnieg dookoła na czerwono. Nie stało się nic. Jacky był niewinny.
Z karczmy wyszedł barman, popatrzył na zebranych, po czym stwierdził:
- Gratulacje, macie już drugiego trupa na sumieniu. Ale bardzo bym Was prosił, zabierzcie ich z placu, bo lada chwila zaczną cuchnąć. - To powiedziawszy wszedł do karczmy zatrzaskując drzwi.
- Krew na rękach... - powtórzyła nirwane.

*******

Nirwane nie wróciła na noc do domu. Błąkała sie po znanych tylko sobie leśnych ścieżkach. Lubiła nocne spacery. Co prawda nigdy nie były one równie niebezpieczne jak teraz, ale nie zwracała na to uwagi. Miała krew na rękach.
Delikatnie stąpając po śniegu dotarła do strumienia. Chciała obmyć ręce. Przykucnęła nad wodą i zaczęła płukać dłonie. Krwawe ślady nie schodziły. "Nigdy nie zejdą" - pomyślała - "Nic ich nie zmyje". Szorując dłonie z obłędem w oczach, nie zauważyła zbliżających sie do niej dwóch wilków.
Następnego dnia, z kranów popłynęła czerwona woda.

*******

1.
2. Wojtko_17 ---> Jacky
3. yoankaa;) ---> pati_kinga
4. Propper ---> Jacky
5.
6. Mieciu Ziom ---> Wojtko
7.
8. pati_kinga ---> yoankaa;)
9. Jacky ---> Propper
10. Marukka777 ---> Jacky
11. Sherry ---> Jacky
12. nirwane ---> Jacky

Jacky - 5 głosów
pati_kinga - 1 głos
yoankaa;) - 1 głos
Propper - 1 głos
Wojtko_17 - 1 glos

Mord -----> nirwane

Jacky, nirwane, z pewnością wiecie czego wam nie wolno Wink

Gdyby miał ktoś wątpliwości - moje posty nie mają na celu naprowadzać kogokolwiek na prawdziwy/fałszywy trop. Nie mają one wartości poznawczej, a jedynie wartość estetyczną Very Happy

Miłej nocy życzę.

pati_kinga · Wysłany: 27.11.2007 17:12 Temat postu:

-To była okropna noc, znowu sie pomyliliśmy i zginęła niewinna osoba. A do tego jeszcze nirwane...-powiedziała Patrycja, która weszła do baru - Tym razem musimy zrobić co w naszej mocy by pozbyć się mordercy

Mieciu Ziom · Wysłany: 27.11.2007 17:50 Temat postu:

- Masz rację -powiedział Mieciu, po czym zamówił wodę mineralną i zaczął zastanawiać się nad tym, kogo dzisiaj zlinczuje

Sherry · Wysłany: 27.11.2007 18:49 Temat postu:

Kasia weszła do baru. Zobaczyła przy stoliku Pati i Miecia. Dosiadła się do ich.
- Coś nas dzisiaj mało. Berman! Whiskey! Nie mam zamiaru pić wody w być może ostatnim dniu mojego życia!

pati_kinga · Wysłany: 27.11.2007 20:23 Temat postu:

- Myślę że pora zacząć linczowanie.

LINCZ: Wojtko

Nie znaczy to, że zmieniłam zdanie co do Yoanki ale myślę że Wojtek najmniej przejmuje się sprawami miasteczka i kolejnymi morderstwami.

pasiak2005 · Wysłany: 27.11.2007 20:35 Temat postu:

Masz racje,

LINCZ -> Wojtko

-Co się odwlecze to nie uciecze Wojciechu

Mieciu Ziom · Wysłany: 27.11.2007 20:48 Temat postu:

Dzisiaj linczuje Wojtka. Powód - taki sam jak ostatnio

Lincz ---> Wojtko_7

wojtko_7 · Wysłany: 27.11.2007 20:49 Temat postu:

"Nie zajmuje się sprawami miasteczka, bo nie jestem typem społecznika w innym wypadku nie spędzał bym całych dni przy wysypisku śmieci, hie, hie. Myślałem, że do trzech razy sztuka, ale wychodzi, ze znów zabijecie niewinnego, hie, hie. Z tą różnicą, ze po mnie nie ma kto płakać, hie, hie"

Lincz- Propper Byłem pewien, ze jest wilkołakiem razem z Jackiem. Tym razem się nie mylę Very Happy

Marukka777 · Wysłany: 27.11.2007 20:50 Temat postu:

LINCZ -->Wojtko
Zbyt mu do śmiechu i dość średnio go wszystko obchodzi.

Sherry · Wysłany: 27.11.2007 20:51 Temat postu:

Lincz - Wojtek

Ten sam powód co zawsze.